czwartek, 28 marca 2024

Sport

Warmia - Pogoń 5:1

WARMIA GRAJEWO BEZ PORAŻKI W IV LIDZE.

    Po sobotnim zwycięstwie z Pogonią Łapy grajewska Warmia jest po 11 kolejce jedyną drużyną bez porażki w IV lidze. Szkoda tylko, że kibice zobaczyli tylko pięć bramek, bo okazji było wiele. Ale częstym widokiem było łapanie się za głowy przemarzniętych kibiców i ich głośne pytanie  - „Jak to nie wpadło?”. Przez pierwszą połowę gospodarze praktycznie nie schodzili z połowy gości. Jednak ich ataki były więcej niż nieskuteczne. Tylu zmarnowanych tzw. „setek” dawno na Stadionie Miejskim im. Witolda Terleckiego nie widziano i można by je rozłożyć na całą rundę jesienną.                        

     A zaczęło się nieźle, bo już w 8 minucie pierwsza groźna akcja Warmii kończy się bramką Maksyma Mirvy, który świetnie w polu karnym wykorzystał zagranie Tomasza Dzierzgowskiego. Maksym długo się nie nacieszył golem, bo za chwilkę opuścił plac gry w wyniku kontuzji.  W 18 minucie wreszcie wykorzystana okazja. Kolejną bramkę strzałem głową po wrzutce Mateusza Cybulskiego zaliczył Edison. Od tego momentu wzrosła przewaga gospodarzy, a goście popełniali niesamowite błędy, które na tym poziomie rozgrywek nie powinny mieć miejsca. Ale mieli dużo szczęścia, bo miejscowi nic nie wykorzystali.  Tak było po strzałach m.in. Kamila Randzio czy Rafała Kozikowskiego.  A Dzierzgowski gdyby wykorzystał choć połowę okazji, to mecz skończyłby z kilkoma bramkami na koncie.

    Po przerwie niespodziewanie do ataku ruszyli goście. Mieli kilka dobrych okazji, bo Warmia jakby zaczęła odpuszczać mecz. W 48 minucie tuż nad poprzeczką uderza Mateusz Sawicki. W odpowiedzi Dzierzgowski w sytuacji sam na sam z bramkarzem strzela w jego nogi. W 66 minucie wielkie zamieszanie w polu karnym Pogoni, ale strzał Cybulskiego obok słupka. Po chwili podobnie Dzierzgowski. Wreszcie po dwóch minutach akcja Warmii kończy się bramką Dzierzgowskiego, który znakomicie wykorzystał zagranie Marcina Mikuckiego. Ale po chwili goście cieszą się bramką Łukasza Roszkowskiego po skutecznym kontrataku prawą stroną. Tuż po wznowieniu gry o mało bramki nie zdobył Patryk Stypułkowski. Jego strzał na rzut rożny wybił Krzysztof Gieniusz. Podobnie po strzale Adama Michny. W 75 minucie pierwszą swą bramkę w seniorach zdobył młodziutki Przemek Zarzecki, który ze spokojem uderzył z kilku metrów do siatki. Od tego momentu miejscowi przyspieszyli. Ale znów wielki pokaz nieskuteczności. Do tego goście od 80 minuty grali w osłabieniu po czerwonej kartce dla Marcina Turowskiego. Na szczęście w 87 minucie Cybulski podwyższa wynik i trochę nastroje na trybunach gdzie mocno przemarznięci kibice wytrwali do końca spotkania.

  Już po meczu Robert Kądzior - trener Warmii nie krył braku skuteczności swych zawodników: „Zwycięstwo cieszy. Widać, że idziemy w tabeli do przodu. Dobrze, że po kontuzjach wracają podstawowi zawodnicy do składu. Tyle, że w przerwie musiałem użyć mocnych słów, bo trudno zrozumieć taką fatalna skuteczność. Przecież można było strzelić dla zmarzniętych kibiców dużo bramek. Po tym poznaje się charakter zespołu, że gra dla kibiców. Pracujemy nad tym, ale nie idzie to tak jak trzeba. Dziś był dobry przykład nad czym musimy ostro pracować”   

   Teraz warto utrzymać miano niepokonanej drużyny, a okazją wyjazd w najbliższy weekend do Hajnówki.

                                                                                                                                                WJ

WARMIA GRAJEWO – POGOŃ ŁAPY 5 : 1 (2:0).

Bramki: 1 : 0 – Maksym Mirva 8, 2 : 0 – Edison 18, 3 : 0 – Tomasz Dzierzgowski 68, 3 : 1 – Łukasz Roszkowski 72, 4 : 1 – Przemysław Zarzecki – 75, 5 : 1 – Mateusz Cybulski 88.

WARMIA: Gieniusz – Arciszewski, Randzio (77 Zubowski), Edison, Mikucki, Krupa, Mirva (11 Domurat), Kozikowski (60 Zarzecki), Stankiewicz (67 Chyliński), Cybulski, Dzierzgowski. Trener: Robert Kądzior.

POGOŃ: Łapiński – Płoński, Turowski, Sobota, Demiańczuk (52 Michno), Plago (88 Perkowski), Kowalewski, Stypułkowski, Hryniuk, Roszkowski, Sawicki. Trener: Kamil Stanisławski.

Żółte kartki: Mikucki, Stankiewicz (Warmia) – Hryniuk, Michno, Turowski 2 (Pogoń).

Czerwona kartka: Marcin Turowski za drugą żółtą 80.

Sędziowali: Paweł Swajda jako główny oraz Piotr Rybiński i Mariusz Chrzanowski (Kolegium Sędziów Podlaskiego ZPN).

Widzów: 70

 

Komentarze (0)

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.