piątek, 29 marca 2024

Wiadomości

  • 24 komentarzy
  • 11211 wyświetleń

Niecodzienna interwencja

W dniu 26 lipca na osiedlu Południe, ok. godziny 19.00 gromadka bawiących się dzieciaków znalazła leżącego po krzewem czarnego kotka z chorymi tylnymi łapkami. Wyglądały na połamane. Zwierzę cierpiało, czołgając się niezdarnie w głąb zakrzaczenia. Nie miało obroży.

Widząc to, wybraliśmy numer alarmowy 112, gdzie dyżurny KPP w Grajewie, nie zignorował naszego złoszenia, tylko skontaktował z lekarzem weterynarii przy ul. Kopernika 27A, ten natomiast z dyżurnym Straży Pożarnej. Ku naszej ogromnej radości w ciągu kolejnych kilkunastu minut patrol straży przyjechał pod blok i przetransportował kotka do lecznicy, gdzie natychmiast udzielono mu fachowej pomocy medycznej, być może ratującej życie. Wszystkie dzieciaki serdecznie podziękowały za szybką interwencję i ludzkie podejście do cierpienia zwierząt.

Być może ktoś z mieszkańców szuka swojego pupila. Zwierzę przebywa obecnie w lecznicy na obserwacji. Pochwalamy każdą taką niecodzienną interwencję służb mundurowych i empatię lekarza.

 

Komentarze (24)

Super! Fajnie,że ludzie mają serce i pospieszyli z pomocą.

Dobrzy ludzie są wśród Was.

Super , oby więcej takich ludzi z tak dobrym podejściem do zwierząt. props dla wszystkich uczestników tej "akcji" ;)

Więcej takich interwencji,Nie można być obokjętnym na cierpienie zwierząt i popieram takie akcje w 100 procentach

Brawo dzieciaki

Brawo dzieciaki

Brawo ! Dzieci, Weterynarze oraz strażacy. Takie sytuacje pokazują, że znieczulica nie dotknęła calego społeczeństwa...niektórzy mogą powiedziec "to tylo kot"... Ale zeby na wszystko tak patrzeć to w momencie ich krzywdy trzeba byłoby powiedziec: to tylo człowiek, są ich jeszcze miliardy na świecie. Takze ludzie, pamiętajcie! Wszyscy jestesmy częścią tego świata !

ojej ,to szybciej niż do człowieka przyjeżdża pogotowie ....

właśnie ,szybsza interwencja niz do człowieka!!

Tak trzymać dziewczyny, kto jak nie my:)

Wyrazy podziękowania należą się też dla dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Grajewie za szybką interwencję.Brawo Policja

Chycel łapie psy bezpanskie a kto wyłapie tysiące bezpanskich kotów które przychodzą pod okna kopią dołek i robią swoje a dzieci bawią się potem i glizdy mają nikt nie widzi i nie reaguje

Asia..po twojej wypowiedzi widac ze gdyby to biedne umęczone stworzenie trafilo na taka cudowna osobę jak ty, pewnie dostaloby kopa w głowę zeby szybciej potoczylo sie w krzaki i zdechlo marnie. Co cie martwi ze przyjechali szybciej niż pogotowie po człowieka? Tobie jakas interwencja w tym czasie byla potrzeba ze sie pienisz? Wspolczuje twojemu otoczeniu przebywania w towarzystwie osoby o tak wielkim stopniu empatii, nie daj boże aby potrzebowali jakiejś pomocy bo pewnie by sie nie doczekali. Co do całego zdarzenia to gratuluje rodzicom ze potrafili wpoić dzieciom dobre zachowanie i empatie, z pewnością możecie byc państwo dumni i z siebie i ze swoich dzieci. A dzieciom mowie dziękuję i jestem pelna podziwu dla takiej reakcji, niby normalnej bo pomaganie to rzecz ludzka, tylko ze teraz ludzi bardzo malo a więcej bydlakow lamiacych nóżki takim biednym kotkom.

Chodź dzieci mają jeszcze serce,bo u dorosłych dawno znieczulica, ostatnio na WP człowiek chodzący na kuli się przewrócił, to każdy się patrzył, ale nie wiem po jakim czasie ktoś pomógł, akurat jechałem autem

Pan Weterynarz sam się mógł pofatygować, przecież to też jest służba - SŁUŻBA WETERYNARYJNA..... Widać, jakie ma podejście do swojej służby...

Super dzieciaki za wrażliwość w dzisiejszym obojętnym świecie. Może kotek znajdzie dom ?
Człowiek, który jest wrażliwy na krzywdę zwierząt, z dużym prawdopodobieństwem będzie wrażliwy wobec ludzi.
Strażacy jak zwykle się spisali Podziękowania.

Piękne:). Dzieci uczą się od nas dorosłych...

Bo dzieci nie są jeszcze skażone dorosłością i postępują instynktownie i zdroworozsądkowo, jak podrosną i zobaczą, poczują na własnej skórze, że za dobroć można dostać po głowie, to zapewne zmienią zdanie. Jak jeszcze przyjrzą się rodzicom, autorytetem i elitom to zweryfikują swoje dziecięce postępowanie.

Dziękuję uczestniczącym Strażakom w akcji ratowaniu kotka. JESTEŚCIE KOCHANI.

A czy ktoś zainteresował się co dalej z kotem? Siedzi sobie biedak w lecznicy i żeby nie Marta K., która załatwiła mu, dzięki swoim znajomosciom, miejsce w Fundacji, to by dalej siedział w lecznicy. Zgarnąć z ulicy każdy potrafi, pochwalić się tym. Jednak samo zgarnięcie z ulicy to pikuś w porównaniu z tym, co DALEJ. Strażacy zrobili to, co należało do ich OBOWIĄZKÓW. Za to również dostają pensje. Kot był również w Ełku na przeswietleniu, dzięki pewnej osobie, która na swój koszt go tam zawiozla. Może pomyślcie logicznie czasami. Zabranie z ulicy, wciśnięcie komuś nie oznacza URATOWANIA, nie zalatwia wszystkiego.

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.