Zagrożenie dla rowerzystów i pieszych w centrum Szyman. Dziesiątki rowerzystów korzystających z trasy rowerowej, zagrożonych jest codziennym atakiem psów bez uwięzi, które biegają przy świetlicy wiejskiej. Właściciel nic sobie z tego nie robi. Gdzie jest dzielnicowy policji i Sołtys oraz urząd gminy. Czekamy aż stanie się nieszczęście?
Biuro Podróży
Restauracja
Pozycjonowanie
Dom Pogrzebowy
WeselaPrzyjęcia
CentrumMateriałów
Pensjonat & SPA Rajgród
Stomatologia MedycynaEstetyczna
Szkoła Policealna
Pracuj.pl© Copyright 2025, Wszelkie prawa zastrzezone

Ten problem powtarza się od paru lat zero reakcji policji, sam zgłaszałem to wielokrotnie
Następna wataha jest na końcu Szyman Zgłoszenia na policję nie przynoszą efektu, właściele są bezkarni.
Za tego typu incydenty jest odpowiedzialna Straz Miejska !
Skąd dzielnicowy ma wiedzieć , że tam biegają psy. Trzeba zadzwonić i przyjedzie radiowóz. Najlepiej zrzucić powiadomienie policji na kogoś innego. Ciebie Amigo psy napadły, to Ty Amigo dzwoń na policję zamiast się skarżyć w e-grajewo. Gdy właściciel zapłaci mandat, to szybko zrozumie swój błąd. Nic tak nie działa jak nieuchronność kary.
Strazy miejskiej ani gminnej juz dawno nie ma w powiecie grajewskim.
Wydaje mi się ,że tu nie o skarżenie chodzi bo w naszych okolicznych wioskach z psami jest tak od lat! Ja osobiście zgłaszałem i pisałem już kilka razy o ataku na rowerzystów ( mnie). Jak to zostało załatwione to widać teraz w Szymanach? Jak widać moje zgłoszenia nic nie pomogły , a ja najpierw zmieniłem trasę jazdy i powoli wycofałem się z tej formy utrzymania kondycji. Ryzykować ? po co ?
Pozdrawiam tych co jeszcze jeżdżą ,Franciszek
Trzeba napisać oficjalne pismo do wójta lub bezpośrednio na policję za potwierdzeniem odbioru takiego pisma. Wtedy będziecie mieli potwierdzenie odbioru jak i również osoba lub instytucja która otrzyma takie pismo będzie musiała na nie odpowiedzieć . Będziecie mieli dowód na to że składaliście skargę na problem
Jakiś czas temu jadąc autem przez Szymany, po przejechaniu całych Szyman i wjechaniu na drogę piaskową wybiegły pod moje auto 3 duże czarne psy. Nie bały się auta ani klaksonu. Jeden był na tyle uprzejmy, że dosłownie sam z siebie obijał się o moje auto i uszkodził listwy na drzwiach, które odpadły. Zawróciłem z pełnym gazem nie zważając już na te psy i wezwałem policję. Razem z policją wjechałem na posesję, właściciel postanowił dopiero wyjść jak usłyszał chwilowe sygnały z radiowozu. Twierdził, że jego psy nic nie mogły zrobić, aczkolwiek miałem w aucie pasażera oraz kamerkę więc było wszystko jasne. Dogadałem się na gotówkę w zamian za zniszczone listwy, a Pan został upomniany mandatem. Aczkolwiek następnym razem jeżeli będzie mi dane tamtędy przejeżdżać i sytuacja się powtórzy to myślę, że skończy się to inaczej. Pozdrawiam.
Jadąc przez wieś Boczki swidrowo również taka sama sytuacja, o ile nie gorsza...
Ojeja, a gdzie się podziali obrońcy psów....czemu nikt ich nie bron, że każdy potrzebuje wolności nie tylko człowiek. Jeszcze niedawno wszyscy się cieszyli, że znoszą zakaz trzymania psów na łańcuchach, no i nie trzeba było długo czekać... Macie swoje niedorzeczne ustawy.
Może to zależy od gminy lub od tego kto dzwoni lub w jaki sposób zgłasza problem pieska który nas obszczekuje. W wiosce z gminy ościennej piesek wyleciał do dziecka jadącego rowerem do szkoły. dziecko zadzwoniło na policję. Policja zareagowała, przeszła się po wiosce i dało się zidentyfikować czyj był to piesek. Udało się, piesek już nie obszczekuje rowerzystów.
Na Podkarpaciu dopiero jak psy zagryzły człowieka to policja wzięła się do pracy, podobna sytuacja jak u nas zgłaszali wielokrotnie
Inne wsie nie pozostają w tyle, rowerzysta musi mieć oczy w koło głowy. Tragedia to mało powiedziane.
No właśnie gdzie te panie z Grajewa co tak dbały o te pieski i zaglądały na posesje lub zabierały psy.Kotki też w parku w domkach mieszkać nie chciały.Pokarm dla kotków na Broniewskiego wyrzucany zjadały szczury,których teraz trudno wytępić.